Kategorie
Noclegi Zakopane

nocleg w Zakopanem, zima 2020

Ostatni nasz wyjazd do Zakopanego, organizowany był dość spontanicznie.
Miało to swoje konsekwencje w wyborze bazy noclegowej jaki samego sposobu rezerwacji.
Czekając do ostatniej chwili, a w naszym przypadku mowa o dosłownie dwóch dniach, możemy spodziewać się ograniczonego wyboru. Początkowej selekcji obiektów noclegowych dokonaliśmy przy pomocy najpopularniejszych portali rezerwacyjnych. W tym miejscu nie będę wskazywał których, gdyż z pewnością każdy się domyśla. Pocieszającym jest fakt że mimo ograniczonej oferty noclegów w internecie, w centrum czy na Krupówkach, na każdym rogu spotkamy osoby oferujące wolne pokoje.
Przejazd z Trójmiasta do Zakopanego, zajął nam, rekordowe 7 godzin. Wybraliśmy podróż własnym samochodem w godzinach nocnych. Pozornie może wydawać się to ponad siły normalnego, niezawodowego kierowcy, również do takich się nie zaliczam, a mimo tego, podróż przebiegła „szybko” i sprawnie.
Zakopane przywitało nas o poranku dość dużym mrozem (-11 stopni).
Zdecydowanym minusem jest fakt że doba hotelowa w większość obiektów zaczyna się po południu 14-15, a kończy kończy zwykle 10-11. Zrozumiałym jest że gospodarz lub hotelarz, musi posprzątać po gościach i przygotować pokój pod kolejnego „klienta”.
Nasz obiekt znajdował się w rejonie Aquaparku Zakopane i samego dworca kolejowego Zakopane, więc pierwsze mroźne godziny spędziliśmy na rozpoznaniu okolicy w oczekiwaniu na przygotowanie pokoju. Tutaj wielkie podziękowania dla Willi Jagiellonka. Pani Gospodyni się postarała i już o godzinie 10 rano mogliśmy cieszyć się z zakwaterowania.

Na fotorelację z atrakcji jakie oferuje Zakopane, zapraszam do kolejnego wpisu.